Kierunek Połczyn Zdrój.
W trasę wyruszyliśmy kilka minut po dziewiątej, w jedną stronę mamy 80 km.
Pierwszy fotka na dzisiejszej trasie, pałac w Kulicach.
Krzysiek wrócił się po dokumenty a ja czekając na niego zwiedziłem Łosośnicę, na budynku byłego PGR widnieje powojenny napis "Koniec z zakusami wojennymi"
Na terenie kościoła stoi pomnik z I wojny światowej.
A tyle zostało po Państwowym Gospodarstwie Rolnym, same mury.
Kilka kilometrów za Łosośnicą jest niewielka elektrownia na rzece Sąpulna.
W Świdwinie zrobiliśmy krótką przerwę przy samolocie szkolno-treningowym Iskra TS-11, to pierwszy Polski samolot z silnikiem odrzutowym, samolot produkowany był przez WSK PZL Mielec.
Lotnisko wojskowe w Świdwinie potężny obiekt, chwilę odpoczęliśmy i w drogę.
Daleko nie zajechaliśmy Krzysiek złapał gumę w babci.
Jak na złość zaczął padać deszcz, do przystanku autobusowego mieliśmy 200 metrów ale babcia była już bez koła. Po deszczu usunęliśmy awarię i w drogę.
TIGER POWER is BACK, po takim doładowaniu mogłem jechać dalej.
Zbiornik retencyjny Połczyn-Zdrój.
Potężny dom ryglowy, szkoda że niszczeje.
Pod kolegowaliśmy się do ogniska, zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Browar Połczyński, dziś produkują jedynie wodę gazowaną.
Na wypadek kolejnego kapcia Krzysiek kupił kropelkę.
W drodze powrotnej odwiedziliśmy "Wola Góra" na której znajduje się przeciwpożarowa wieża obserwacyjna o wysokości 48 m. Niestety nie było nam dane sprawdzić jaki jest z niej widok.
Zamek w Świdwinie znajduje się na lewym brzegu Regi, Wybudowany pod koniec XIII wieku.
Dziedziniec zamku niewielki ale za to ładnie zachowany.
Tak prezentuje się z góry, ma nawet fosę jak na prawdziwy zamek przystało.
Na liczniku przybyło troszkę ponad 200 km.
Kolejna udana wycieczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz