niedziela, 9 czerwca 2013

Cała niedziela na moto

Plan na dzisiejszą niedzielę to relaks z udziałem motocykla.
Około godziny dziewiątej pojechałem z Justyną Hornetem złapać trochę słońca nad dolinę Regi niedaleko Łobza.


Taką mieliśmy pogodę, idealna na opalanie.


W dole doliny jest niewielkie jeziorko, postanowiłem przyjrzeć mu się z bliska, a tak niepozornie wygląda górka z dołu, w drodze do góry myślałem, że wypluję płuca, straszny pion.

 
 Ostatni rzut oka na dolinę i w drogę na obiad.

Na poobiednie jeżdżenie umówiłem się z Krzyśkiem, w Płotach dołączył do nas Darek (ksywa bajer) Yamahą Virago.


Most w Płotach nad rzeką Rega.


 Tama przed elektrownią wodną.


 Cały czas na chodzie, świątek piątek i niedziela:)


 A tak wygląda most od dołu.


 Pas startowy na lotnisku w Makowicach, 3 km idealnego asfaltu.


 Demon prędkości gotowy do startu, jedynie Bajer mógł się trochę odkręcić na swoim czopperku .


 Krzysiek podziwia ogromny parking dla samolotów.


 Jedno z miejsc perkingowych.


 Jak trochę zwolniliśmy to dojechała do nas yamah r6. Przerwa na frugo (bo ludzie to nie wiedza jakie siły drzemią w naturze) nad jeziorem Kołomąć.



W drodze do domu odwiedziliśmy Kuzyna Krzyśka Jacka, koleś ma tyle złomu koło domu, że go widać z kosmosu. Na chwile wstąpiliśmy nad jezioro Imno i prościutko do domu.

 W sumie dzisiaj przejechałem ponad 200 km, sprawiedliwie podzieliłem kilometry między maszyny 100 na szerszeniu i 100 na demonie prędkości, niedzielę zaliczam do udanych:)