piątek, 12 września 2014

Do Połczyna

Kierunek Połczyn Zdrój.


W trasę wyruszyliśmy kilka minut po dziewiątej, w jedną stronę mamy 80 km.


Pierwszy fotka na dzisiejszej trasie, pałac w Kulicach.


Krzysiek wrócił się po dokumenty a ja czekając na niego zwiedziłem Łosośnicę, na budynku byłego PGR widnieje powojenny napis "Koniec z zakusami wojennymi"


Na terenie kościoła stoi pomnik z I wojny światowej.


A tyle zostało po Państwowym Gospodarstwie Rolnym, same mury.


Kilka kilometrów za Łosośnicą jest niewielka elektrownia na rzece Sąpulna.


W Świdwinie zrobiliśmy krótką przerwę przy samolocie szkolno-treningowym Iskra TS-11, to pierwszy Polski samolot z silnikiem odrzutowym, samolot produkowany był przez WSK PZL Mielec.


Lotnisko wojskowe w Świdwinie potężny obiekt, chwilę odpoczęliśmy i w drogę.


 Daleko nie zajechaliśmy Krzysiek złapał gumę w babci.


Jak na złość zaczął padać deszcz, do przystanku autobusowego mieliśmy 200 metrów ale babcia była już bez koła. Po deszczu usunęliśmy awarię i w drogę.


 TIGER POWER is BACK, po takim doładowaniu mogłem jechać dalej.


 Zbiornik retencyjny Połczyn-Zdrój.


Potężny dom ryglowy, szkoda że niszczeje.


Pod kolegowaliśmy się do ogniska, zjedliśmy obiad i ruszyliśmy w dalszą drogę.

Browar Połczyński, dziś produkują jedynie wodę gazowaną.


Na wypadek kolejnego kapcia Krzysiek kupił kropelkę.


W drodze powrotnej odwiedziliśmy "Wola Góra" na której znajduje się przeciwpożarowa wieża obserwacyjna o wysokości 48 m. Niestety nie  było nam dane sprawdzić jaki jest z niej widok.


Zamek w Świdwinie znajduje się na lewym brzegu Regi, Wybudowany pod koniec XIII wieku.


Dziedziniec zamku niewielki ale za to ładnie zachowany.


 Tak prezentuje się z góry, ma nawet fosę jak na prawdziwy zamek przystało.

Na liczniku przybyło troszkę ponad 200 km.
Kolejna udana wycieczka.