piątek, 3 maja 2013

Po okolicznych lasach

Kolejny dzień idealny na moto wycieczkę, trzeci maja święto uchwalenia konstytucji (dzień wolny od pracy). W wycieczce udział wzięli: ja ,mój tata i Krzysiek. Celem dzisiejszej wyprawy są okoliczne lasy po wschodnio-północnej części Nowogardu.



Pozostałość po mostku na małej rzeczce.


Obok zwalonego mostu leśnicy zbudowali mniejszy mostek, po którym przejechaliśmy na drugą stronę.


Za mostkiem drogą po płytach dojechaliśmy do dwóch jeziorek koło Czermnicy.


Robota bobrów. W naszym rejonie jest ich sporo.



W lesie za Czermnicą niemiecko-polski cmentarz.

Czas na obiad, dzisiaj kanapeczki.


Niepozorne jeziorko w lesie jest pozostałością po kopalni odkrywkowej wapienia.


 Tak to wyglądało za nim zostało zalane wodą.


Dawniej był tam żelazny most kolejowy, ktoś go pociął na złom.


Ruiny fabryki, po wojnie produkowano tam grzejniki i żelazka, a tak wygląda dziś.


A tak wyglądała przed wojną. Zakład ten w krótkim czasie stał się największym ówcześnie w Niemczech producentem kamienia wapiennego.


Kolejny odpoczynek, czas na poobiedni deser.


 
Cmentarzysko samochodów u kuzyna Krzyśka, to co widać na zdjęciach to tylko część sprzętu jaki posiada, niestety stan tych aut jest opłakany parkowanie pod chmurka im nie służy.
Od Jacka pojechaliśmy lasem do Sosnowic w poszukiwaniu pozostałości po niemieckiej fabryce amunicji.


Brama dawnego obozu jenieckiego.


Po odwiedzeniu cmentarza pojechaliśmy w las, szukać tego co zostało po wojnie.


W środku lasu bardzo dużo asfaltowych dróżek z betonowymi poboczami co jakiś czas.


Fundamenty po sporej hali.


Pozostałość po amunicji, miejscowi śmieją się, że przy odrobinie "szczęścia" można zobaczyć wioskę z góry. Po takim znalezisku odpuściliśmy sobie dalszy spacer po lesie, co kawałek widać ogromne leje po bombach
Tam gdzie nie dotarli saperzy postawili takie tabliczki, odradzam spacerowania po tym lesie Niemcy opuszczając fabrykę w obawie przed Rosjanami zaminowali cały teren wokół fabryki, czyli około 200 ha lasu, a z tego co mi wiadomo saperzy rozminowali zaledwie 30 ha znajdując przy tym 14149 pocisków artyleryjskich i przeciwlotniczych.
Prosto z wybuchowego lasu przez Unibórz, udaliśmy się w kierunku domu.


Pokaż Po okolicznych lasach na większej mapie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz