poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Niedzielny wypad większą grupą

Dzisiejszy wyjazd był planowany od jakichś trzech, czterech dni, prognoza na dzisiejszy dzień była idealna do jazdy motocyklem. W wycieczce wzięło udział sześć maszyn: pięć motocykli WSK 125 rożne modele i jedna SHL M11. Trasa nie była wcześniej ustalona, postanowiłem pokazać chłopakom swoje tereny. Wszyscy spotkaliśmy się w Lestkowie i z stamtąd w pełnym składzie ruszyliśmy w stronę jeziora niedaleko Wyszogóry.

 Zbyszek i Ja wyjechaliśmy na przywitanie moto-kolegów przed Lestkowo, fotka, krótka pogawędka i w trasę.

Pierwszy postój nad jeziorem Wyszogóra, przerwa dla maszyn na zbicie temperatury.
Poniżej zdjęcia naszych rumaków.


WSK 125 B3 maszyna Karola.


WSK 125 B3 (Garbuska) maszyna Kuby.


WSK 125 Kos maszyna Krzyśka.


WSK 125 B3 (Garbuaka) maszyna Tomka.


SHL 175 M11 maszyna Szymona.


WSK 125 B1 (Babcia) maszyna Zbyszka.


Most na dorzeczu Regi, pozostałość po kolejce wąskotorowej.


Pozostałość po moście wąskotorowym na Redze. Pozostałą część wysadziło wojsko Radziecki w czasie II wojny światowej.


Barierka nie wytrzymała ciężaru Zbyszka, niewiele brakowało a zaliczył by preparację czaszki  za pomocą kamiennego słupka.


Kapliczkę w Żerzynie odwiedzam za każdym razem, gdy jestem w tej wiosce, niestety jej stan z roku na rok jest coraz gorszy. Z Żerzyna udaliśmy się asfaltem do Jarchlina, gdzie znowu wjechaliśmy na  nasyp po wąskotorówce.


Żelazny most po wąskotorówce na rzece Sąmpulna z tamtąd postanowiliśmy jechać nad Jezioro Imno na obiad z ogniska.


Mały remont w "Babci" , kondensator się skończył (chińszczyzna), szybka wymiana na zapasowy kondensator Krzyśka i " Babcia" wraca gry.


Krótka przerwa za Dąbrową Nowogardzką.


Kuba szykuje opał na ognisko a Zbyszek zalicza sesje zdjęciowa dla żonki i synka.


A oto nasza restauracja dziś szef kuchni poleca kiełbasę z ogniska, pychotka. Po biedzie poczekaliśmy chwilę aż się wszystko przyjmie i wyruszyliśmy w drogę powrotna do domu.

 Z chłopakami rozstałem się na leśnym zajeździe kilka kilometrów za jeziorem Glicko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz